Ponieważ rzeczy lubią powracać, czy to w modzie, gotowaniu, czy dbaniu o nasze ciało, powraca era ekologicznych „organicznych” produktów. Zaczęto zastanawiać się, dlaczego chemikalia nie są dla nas tak idealne i jak mogą nam zaszkodzić. Oczywiście w dzisiejszych czasach chodzi głównie o biznes. Zacząłem o tym myśleć, w końcu chodzi o moje zdrowie. Znalazłam w Internecie naprawdę szkodliwe substancje, które nas krzywdzą, i po prostu przestałam kupować kosmetyki, które je zawierały. Istnieje jednak wiele syntetycznych, nieorganicznych związków chemicznych, które od wieków ułatwiały ludziom życie. Zauważyłam, że producenci kosmetyków naturalnych nie zawsze stosują go jako produkt w 100% naturalny. Krótko mówiąc, niektóre produkty kosmetyczne nie mogą być wytwarzane wyłącznie z naturalnych źródeł.
Więc kieruję się zdrowym rozsądkiem i nie posuwam wszystkiego do skrajności. Staram się żyć zdrowo, zdrowo się odżywiać i dbać o zdrowie myśląc o profilaktyce, a nie o naprawie szkód. Kupuję kosmetyki naturalne i nienaturalne, ale nie szkodliwe. Farbuję włosy, choć trochę trudno było znaleźć odpowiedni kolor kryjący, który nie zawiera niebezpiecznych substancji (uważam, że większość firm prawdopodobnie ignoruje listy substancji i składników toksycznych). A czasem robię wywar z kory dębu lub napar z pokrzywy i spłukuję włosy. Najważniejsze, że znalazłem w sobie harmonię, spokój i równowagę. Nie polecam paniki i stresu, które mogą nas niszczyć bardziej niż chemia.